Truskawkowy Supermilker – sposób na małe niejadki


Truskawkowy Supermilker – sposób na małe niejadki
2011-05-17
Kiedy nasze dziecko wypluwa kolejną porcję pieczołowicie przyrządzonego posiłku, jakże często mamy przed oczami ponure wizje niedożywienia, przyszłej osteoporozy i innych kataklizmów, które z pewnością spadną na nie, jeśli ponownie nie zje ani kawałka z zaproponowanego dania. Niepotrzebnie. Musisz wiedzieć, że pociechy potrafią być niezwykle oryginalne, jeśli chodzi o przyjmowanie pokarmów, a ich filozofia żywienia nie ma nic wspólnego z logiką. Co ciekawe, bardzo często okazuje się ona nie tylko nieszkodliwa, ale całkiem prawidłowa na danym etapie rozwoju. Nie zabraniajmy więc dziecku stosować różnorakich dziwactw, np. spróbowania ziemniaków z dżemem. Nie zdziwmy się też, jeśli po trzech dniach jedzenia tylko i wyłącznie jogurtów nasza pociecha stwierdzi, że tak naprawdę to ich nie lubi. Zalecane jest pozwalanie na wypróbowywanie różnych potraw nawet w bardzo młodym wieku. Badania dowiodły bowiem, że 2 – 4 latki łatwiej akceptują nowe smaki, warto więc właśnie wtedy zachęcać je do testowania szerokiej gamy potraw. Jeśli chcemy nauczyć dziecko jedzenia różnorakich posiłków, starajmy się, by spożywało je razem z całą rodziną, która dodatkowo może bardzo przychylnie wyrażać się o podanej potrawie. Dziecko wielu zachowań uczy się od najbliższych, dlatego jeśli tata ze smakiem zajadać będzie różyczki kalafiora, jest duże prawdopodobieństwo, że także i synek uzna to warzywo za całkiem apetyczne.Najczęstszym błędem, jaki popełniają rodzice, jest podawanie dziecku dań z bardzo wąskiego menu, które utarło się określać jako najbardziej odpowiednie dla najmłodszych. Znajdują się w nim np. serki homogenizowane, rosołki, parówki i zupy mleczne, każde z nich przyporządkowane do określonej pory dnia (rosół w południe, zupa mleczna rano itp.) Dzieci nie mają jeszcze zakodowanych scenariuszy żywieniowych, dlatego chęć na np. kotleciki może przyjść im tuż przed snem. Ważne, aby dziecko czerpało przyjemność z jedzenia, nie traktujmy więc posiłków jako kary. Dbajmy też o ich pozytywną atmosferę. Jeśli dziecko nie zje wszystkiego z talerza – uszanujmy to. Powstrzymajmy się też od ciągłego napominania malucha; zestresowany potrzebą siedzenia prosto albo specjalną dbałością o nieporozlewanie zupki, szkrab na pewno nie opróżni całego talerza.I na koniec – od czasu do czasu proponujmy smakołyki. Naleśniki z serem polane truskawkowym syropem witaminowym (np.SuperMilker) będą zarówno smacznym jak i zdrowym urozmaiceniem codziennej diety. Posiłki przygotowywane na wiele sposobów, wzbogacane syropami, suszonymi owocami lub pestkami ziaren mogą niespodziewanie okazać się kluczem do stworzenia idealnego jadłospisu dla naszych pociech. Więcej na: www.supermilker.com

Nadesłał:

k.gromada

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl