Mały następca Małysza
Nie jednemu rodzicowi marzy się, że jego dziecko będzie mistrzem sportu na miarę Adama Małysza lub Otylii Jędrzejczak. I to właśnie rodzice mają największy wpływ na to, czy ich malec zrobi karierę sportową.
Kształtując system wartości swojego dziecka, rodzice nakreślają mu wzorce sukcesu życiowego. Jeśli będą zachęcać malucha do uczestnictwa w sporcie i motywować do podejmowania kolejnych wyzwań, utorują mu drogę na podium.
Przygodę ze sportem dzieci rozpoczynają praktycznie od momentu, kiedy zaczynają chodzić. Kiedy biegają, podskakują, fikają koziołki, czy wspinają się z sankami pod górkę wykonują szereg podstawowych ćwiczeń. To początki aktywności fizycznej. Dopiero później, kiedy są nieco starsze zaczynają uprawiać różne dyscypliny sportu.
Starajmy się nie hamować naturalnej potrzeby ruchu, jaką ma 2-3 letnie dziecko. Przeciwnie, stwarzajmy mu jak najwięcej okazji, żeby rozruszać malucha. Zabierajmy najmłodszych na place zabaw, boiska, na spacery do lasu i parku, albo na basen. W ten sposób brzdąc nie tylko będzie bardziej odporny i wytrzymały, ale wpłynie to pozytywnie na jego ogólny rozwój psychofizyczny.
Gdy aura nie sprzyja możemy wybrać się z dzieckiem do parku rozrywki i szaleć razem z nim w sali zabaw. W Warszawie został kilka miesięcy temu otwarty największy tego typu obiekt - Kraina Zabawy TĘCZA (www.tecza-skorosze.pl) w Centrum Handlowym Skorosze. W takim miejscu wszystkim uczestnikom zabawy podskoczy nie tylko sprawność fizyczna, ale także poziom endorfin i zadowolenia. Poza tym wspólne przeżycia lepiej łączą niż siedzenie przed telewizorem.
Trzylatki zaczynają integrować się z innymi dziećmi. Wtedy możemy pokusić się o zorganizowanie rozgrywek w mniejszych grupach rówieśników. Rzuty piłką do celu, tory z przeszkodami i gry w zespole pozwolą dziecku poznać smak rywalizacji i zalety współpracy z kolegami.
Na dobry początek
Najlepszy czas do rozpoczęcia wielkiej sportowej podróży to okres między piątym, a siódmym rokiem życia. W wieku pięciu lat mięśnie i kości są już dość wytrzymałe, a maluch potrafi utrzymać równowagę. W przypadku wszystkich dyscyplin zajęcia zaczynają się od zabaw ogólnorozwojowych. Takich, które kształtują sprawność całego ciała, koordynację i precyzję ruchów, zwinność, harmonię i plastyczność sylwetki.
Dajmy dziecku okazję poznania wielu różnych dyscyplin sportu i wszelkiego typu zajęć ruchowych. Maluch na pewno odnajdzie tę, która mu najbardziej odpowiada. Wiele zależy od jego temperamentu. Jeśli nawet dziecko nie będzie trenowało później profesjonalnie żadnego sportu, regularne zajęcia nauczą je wiary w siebie i pokonywania własnych słabości. Opanuje też trudną sztukę przegrywania i wygrywania.
Interdyscyplinarny slalom
Do jakiego sportu możemy dziecko zachęcić? Wybór jest duży. Pływanie, które poprawi pracę układu oddechowego malucha. Jazda na rowerze, rozwinie poczucie równowagi i koordynację ruchów. Jazda konna, która oswoi pociechę ze zwierzętami.
Szusowanie na nartach. Jazda na łyżwach. Tenis wyrabiający siłę i precyzję. Golf, który najczęściej zaczynają trenować najmłodsi domownicy, jeśli grywają w niego rodzice może stać się dyscypliną dla całej rodziny. Uczy cierpliwości i dążenia do samodoskonalenia.
Piłka nożna pozwoli urwisowi poznać zasady zdrowej rywalizacji i współpracy w zespole. Razem z dzieckiem można też spróbować jazdy na rolkach czy wspinaczki na ściance. Dostępne konkurencje można długo wymieniać.
Każdy sport nauczy dziecko wiary w siebie i pokonywania własnych słabości, podejmowania decyzji i dokonywania wyborów. A to już wystarczający powód, by zachęcać do niego dzieci od najmłodszych lat.